Odpowiadając na pytanie postawione w tytule, mogę powiedzieć, że wg mojej opinii oczywiście tak, do pewnego stopnia. Bez względu na to jak bardzo się staraliśmy i jak dobrze nas uczono, większość z nas nie jest wirtuozem matematyki jak Banach czy Sierpiński.

Ale czy w szkole podstawowej czy średniej musimy być?

W moim przekonaniu, w szkole wrodzony talent może ułatwić naukę, ale jest mniej ważny niż praca, systematyczność i pewność siebie. Uważam, że tłumaczenie „nie jestem matematykiem” jest bardzo destrukcyjne. Myśląc tak, uczeń prawdopodobnie hamuje własny rozwój i co gorsze, jeżeli takie samo przekonanie prezentują rodzice, to utrwalają zgubny mit o wrodzonych zdolnościach w świadomości swojego dziecka.

Od wielu lat pracuję jako nauczyciel, tutor matematyki i egzaminator. Prowadząc zajęcia z różnymi uczniami i współpracując z ich rodzicami, zauważyłam pewien powtarzający się wzorzec:

  1. Na lekcje matematyki przychodzą dzieci o różnym poziomie przygotowania matematycznego.
  2. Na pierwszych zajęciach, dzieci które były mobilizowane do systematycznej nauki uzyskują dobre lub bardzo dobre wyniki. Co ciekawe, uczniowie, którzy otrzymują punktację gorszą rozwiązują przede wszystkim te zadania, w których nie wykazują się wiedzą zdobytą w szkole, ale tym co same potrafią wymyślić.
  3. Uczniowie otrzymujący gorsze oceny z klasówki, uważają, że ich koledzy mają lepsze wyniki, ponieważ mają predyspozycje do przedmiotów ścisłych, a nie że więcej czasu poświęcili na przygotowanie się do sprawdzianu. Jaki jest rezultat takiego myślenia? Nie podejmują wysiłku nauki i tym samym pogłębiają swoje problemy matematyczne.
  4. Uczniowie uzyskujący dobre oceny, często uważają, że ich koledzy mają gorsze oceny, nie dlatego, że za mało czasu poświęcili na przygotowanie do klasówki, ale dlatego, że nie mają zdolności matematycznych. Utwierdza ich to w przekonaniu, że są „dobrymi matematykami” i dalej ciężko pracują, wzmacniając tym samym swoją przewagę nad pozostałymi uczniami w klasie.

Zatem przekonanie, że zdolności matematyczne są wrodzone i że nie mamy na nie wpływu, stają się samospełniającą się przepowiednią. Możemy nawet pójść krok dalej i  powiedzieć, że stwierdzenie, iż zdolności matematyczne są genetyczne, jest pokłosiem rozumowania, że inteligencja jest głównie genetyczna. Postawa uczniów w szkole jest doskonałym odzwierciedleniem dwóch różnych kierunków myślenia odnośnie zdolności:

  1. Zdolności (inteligencja) są plastyczne i ich poziom/jakość wzrasta wraz z wysiłkiem.
  2. Zdolności (inteligencja) to stała cecha człowieka i bez względu na włożoną pracę nie zmienia się.

Psychologowie Lisa Blackwell, Kali Trzesniewski i Carol Dweck, zajmowali się problemem samospełniającej się przepowiedni i badali w jaki sposób pogląd odnośnie inteligencji wpływa na sytuację ucznia w szkole1). Uczniom przedstawili dwa alternatywne stwierdzenia:

  1. Masz pewną ilość inteligencji i nie możesz wiele zrobić, aby to zmienić.
  2. Masz wpływ na poziom swojej inteligencji i zawsze możesz ją zmienić.

Okazało się, że uczniowie, którzy zgodzili się, że „zawsze mogą zmienić swoją inteligencję”, otrzymywali lepsze oceny. Przekonanie uczniów, że dzięki pracy mogą stać się mądrzejsi, skłaniało ich do większego wysiłku. Wyniki badań miały też nieoceniony wpływ na uczniów, którzy uważali, że inteligencja jest wrodzona. Uwierzyli, że nie są na straconej pozycji i mogą poprawić swoje IQ dzięki pracy i ćwiczeniom.

Ale jaki to ma związek z matematyką?

Po pierwsze, jeżeli chcesz mieć dobrą pracę, to we współczesnym świecie, umiejętności które zdobywasz ucząc się matematyki, są bardzo pożądane, a często wręcz niezbędne. Jeżeli zatem wierzysz, że nie możesz nauczyć się matematyki, to jest to wyjątkowo autodestrukcyjne.
Po drugie matematyka jest obszarem, w którym „błąd wrodzonych zdolności do przedmiotów ścisłych” coraz bardziej zakorzenia się w świadomości uczniów i rodziców. Matematyka staje się wielkim mentalnym straszydłem polskiej edukacji. Jeżeli uwierzysz, że możesz nauczyć się matematyki, to będzie to pierwszy krok do przekonania, że możesz nauczyć się praktycznie wszystkiego, jeśli wystarczająco ciężko pracujesz.

Katastrofalne w skutkach dla polskiego społeczeństwa mogą być działania zmierzające do zrezygnowania z obowiązkowej matury z matematyki lub obniżenia wymagań matematycznych w szkole. Rezygnując z matematyki możemy być nieprzygotowani do konkurowania na globalnym rynku pracy z ciężko pracującymi obcokrajowcami. W świecie, w którym postępuje proces automatyzacji, niskie umiejętności techniczne i analityczne wykluczają możliwość zdobycia dobrej posady. Niewypracowanie w sobie wytrwałości i determinacji w pokonywaniu przeszkód, powoduje, że najmniejsze niepowodzenie zniechęca do podejmowania wysiłku i często powoduje problemy emocjonalne.

Jakie jest lekarstwo?

Nie poddawaj się. W nauce matematyki skoncentruj się bardziej na ciężkiej pracy niż na wrodzonych talentach. Porażkę traktuj jako element samodoskonalenia i impuls do zmiany sposobu pracy.

Obserwuj nas na
https://matematykaindywidualnie.pl lub
https://www.facebook.com/NajlepszeKorepetycje


1). Implicit Theories of Intelligence Predict Achievement Across an Adolescent Transition: A Longitudinal Study and an Intervention (https://www.researchgate.net/publication/6477294_Implicit_Theories_of_Intelligence_Predict_Achievement_Across_an_Adolescent_Transition_A_Longitudinal_Study_and_an_Intervention)